Amaderm Balsam Nawilżający



Witajcie!
Wracam do Was i do ''blogowego świata'', po niemal dwu miesięcznej przerwie, która spowodowana była remontem domu oraz przeprowadzką. Choć remont pochłonął mnie bez reszty, to w między czasie testowałam różne kosmetyki, których recenzje pojawią się na blogu już niebawem.
W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam jeden z produktów, który testuję dzięki portalowi Sukces jest kobietą 

 Jest to Balsam nawilżający marki Amaderm, który polecany jest dla przesuszonej, szorstkiej, wrażliwej i podrażnionej skóry całego ciała.
Produkty dermatologiczne Amaderm zostały stworzone przez Zakład Farmaceutyczny AMARA jako produkty przeznaczone dla skóry wymagającej, wrażliwej, alergicznej.



Balsam ten zawiera w swoim składzie m.in. :
Urea- która aktywnie wspomaga wiązanie wody w skórze, dzięki czemu zapewnia długotrwałe nawilżenie i redukuje uczucie napięcia, ułatwia przenikanie składników aktywnych do głębszych warstw skóry

Sodium lactate - utrzymuje odpowiedni poziom wilgoci skóry, reguluje odnowę komórkową

Tocopherol - pomaga w zachowaniu młodego wyglądu skóry, zwiększa jej elastyczność, działa ochronnie oraz łagodzi podrażnienia

Panthenol - wnikając w głębsze warstwy naskórka, działa łagodząco i regenerująco na podrażnioną skórę, sprawia, że staje się sprężysta i elastyczna.

Zakupimy go w niemal każdej aptece.


Balsam nawilżający Amaderm zakupimy w kartonowym opakowaniu, na którym przeczytamy wszystkie niezbędne informacje o produkcie, dodatkowo wewnątrz znajdziemy jeszcze ulotkę informacyjną. W środku opakowania znajdziemy dużą, miękką tubę z balsamem, o pojemności 200ml. Grafika na obu opakowaniach jest typowa dla aptecznych kosmetyków, jest jasna i czytelna. Zamykanie tuby to typowy ,,klik'', a na zużycie balsamu po jego otwarciu mamy aż 12 miesięcy. 
Kolor balsamu jest biały, konsystencja jest lekka i kremowa, która rozprowadza się po ciele łatwo i bardzo szybko wnika w skórę. Kosmetyk ten jest bardzo wydajny. 
 Jeśli chodzi o zapach to jak dla mnie jest zbyt delikatny. Zresztą ten balsam jak i pozostałe kosmetyki marki Amaderm nie zawierają substancji zapachowych, barwników, fenyloetanolu oraz parabenów. Polecany jest przez dermatologów.
 Producent zaleca stosowanie balsamu raz lub dwa razy dziennie, nakładając cienką warstwę na oczyszczoną i osuszoną skórę ciała. Rozprowadzać balsam kolistymi ruchami, delikatnie masować aż do całkowitego wchłonięcia. 
Balsamu tego używam już od kilku tygodni i jestem nim pozytywnie zaskoczona.
 Po pierwsze bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając po sobie tłustej warstwy.
Skóra po nim staje się nawilżona, wygładzona i gładka w dotyku. 
Po drugie łagodzi podrażnienia, zmiękcza suchy naskórek i delikatnie go natłuszcza.
 Balsam ten będzie idealny dla osób, które borykają się z problemem bardzo przesuszonej czy podrażnionej skóry. 


Skład:
Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Myristate, Sorbitan Stearate, Sodium Lactate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Sorbitol, Dimethicone, Polysorbate 60, Urea, Panthenol, Lactic Acid, Theobroma Cacao Seed Butter, Silica, Tocopherol, Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Glyceryl Stearate, Allantoin, Parfum, Potassium Sorbate.


Znacie kosmetyki Amaderm? Jakie macie o nich zdanie?







Komentarze

  1. Dosyć fajne maja składy ;)
    Podoba mi się również prostota pakowań ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam bliżej tej marki, ale kilka recenzji na temat jej produktów już czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś już słyszałam o tej firmie. Chętnie bym wypróbowała ten balsam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc znam ich produkty jedynie z blogów. Może kiedyś sama wypróbuję :) jaką ty masz ciemną rękę :P czy to tak na zdjęciu wyszło :D?

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajne są te kosmetyki. sama mam i używam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Markę widzę po raz pierwszy. Czasem mam chęć na takie lekkie balsamy do ciała, a to że się wchłania bez tłustej warstwy to zdecydowanie plus :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Now I am going to do my breakfast, afterward having my breakfast coming over again to
    read more news.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, chętnie zajrzę również do Ciebie :-) A jeśli zaobserwowałaś/eś mojego bloga (napisz mi o tym) - Na pewno odwdzięczę się tym samym! :-) Zapraszam ponownie.