Witajcie.
W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam Maseczkę rozgrzewającą z efektem sauny marki 7th Heaven Czy mnie zachwyciła? O tym przeczytacie poniżej.....
,,Przeznaczona
do skóry normalnej i suchej. Aromatyczna maseczka rozgrzewająca z
niepowtarzalną glinką termiczną, która ogrzewa skórę i otwiera pory,
wyciągając z nich głęboko ukryte zanieczyszczenia. Maseczka wchłania
nadmiar sebum, chroni przed wysuszeniem. Dzięki zawartości wyciągu z
naturalnego kwiatu wiesiołka i kaktusa skóra pozostaje miękka, jędrna,
promienista i nawilżona''.
Efekt:
Skóra ożywiona i pełna blasku.
Sądząc po opakowaniu, myślałam, że jak nałożę tą maseczkę, to będę wyglądać jak ta dziewczyna z tego obrazka. Więc z niecierpliwością otwieram opakowanie
a tu małe zaskoczenie...Co się okazało
maseczka była koloru jasno różowego, a z opakowania wydobywał się przepiękny zapach według mnie cytrusowo - ziołowy.
Mój nos najbardziej wyczuwał zapach limonki...może i mięty...?
Mój nos najbardziej wyczuwał zapach limonki...może i mięty...?
Już w sekundę po nałożeniu maseczki wyczuwałam na twarzy przyjemne ciepło.
Fantastyczne uczucie rozgrzewania. Czułam jak składniki ''dogłębnie'' wnikają w moją skórę. Konsystencja maseczki nie jest zbyt gęsta, idealnie rozprowadza się po twarzy.
Maseczkę ,,trzymałam'' na twarzy przez 15 min, tak jak podaje producent.
Bardzo dobrze się spłukuje, za to ma u mnie dużego plusa. Po osuszeniu twarzy nadal czułam lekkie ale przyjemne pieczenie. Skóra stała się idealnie oczyszczona, napięta i nawilżona. Nie potrzebowałam już jej kremować. Nawet na drugi dzień nie zauważyłam żadnego podrażnienia.
Jedynym minusem tej maseczki jest to, że gdy nałożymy za dużo maski w jednym miejscu,
to ma ona wtedy tendencję do spływania. Więc zatem musimy uważać.
A tak ogólnie to jestem zachwycona jej działaniem i jej delikatnym zapachem.
to ma ona wtedy tendencję do spływania. Więc zatem musimy uważać.
A tak ogólnie to jestem zachwycona jej działaniem i jej delikatnym zapachem.
Kolejne maseczki czekają na przetestowanie...
...a recenzje ich przeczytacie już niebawem.
...a recenzje ich przeczytacie już niebawem.
ciekawa, jak taki koktajl truskawkowo mleczny ma kolor
OdpowiedzUsuńCudasek ;) Ja czekam na swoją paczuszkę do przetestowania ;)
OdpowiedzUsuńPochwal się co tam dostaniesz..;)
UsuńJestem ciekawa jak reszta maseczek wypadnie :) jeszcze nie używałam maseczek na twarz z efektem rozgrzewającym :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz miałam maskę rozgrzewającą na twarzy, daje fajne uczucie rozgrzana :)
UsuńKocham maseczki,a te wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńWolę maski chłodzące od rozgrzewających, bo boję się o to, że skończę czerwona jak burak :p
OdpowiedzUsuńCiekawa ta maska, rozgrzewających jeszcze nigdy nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńkonsystencję ma jak jakiś kremik do jedzenia;D
OdpowiedzUsuń