Niezbędnik na wycieczkę

Witajcie!

 Już 7 czerwca czeka mnie wyjazd z córką na jednodniową wycieczkę szkolną.
 Biuro podróży zaproponowało naszej klasie wycieczkę do ZOO
 oraz spacer po warszawskiej starówce. Tak więc cały dzień będziemy mieć zajęty.
Jako, że jestem w ,,trójce klasowej'' mogę jechać jako opiekun z dziećmi.

Więc, już od dziś zaczynam kompletować nasz wyjazdowy niezbędnik.
Moja 8-letnia córka dobrze znosi jazdę samochodem na krótszych trasach,
  ale nie mam pojęcia, jak będzie reagować podczas jazdy autokarem.
Dodatkowo  już dzień wcześniej za pewnie będzie się nieco denerwować 
i  ,,przeżywać'' klasowy wyjazd.
Czeka nas długa droga - jazda autokarem ok. 3-3,5 godz. w jedną stronę.

W razie czego zaopatrzyłam się w tabletki do ssania Lokomotiv.
 
Czytając opinie na stronie www.znamlek.pl to widzę, że zdania na temat tego produktu
 są podzielone.
Ale mam cichą nadzieję, że nasza podróż obędzie się bez żadnych przykrych skutków.... 
i nie będę musiała podawać córce takich tabletek.
A podróż autokarem będzie miłą atrakcją dla córki.


 

Przeglądając stronę ZnamLek.pl w moje oko wpadł produkt, którego jak do tej pory nie miałam okazji wypróbować.

Są to Medispirant chusteczki.
Myślę, że się sprawdzą podczas naszego wyjazdu. Bo jak podaje producent chusteczki te
 eliminują  problem pocenia się, zapewniają natychmiastowe oczyszczenie i odświeżenie skóry. Dodatkowo działają antybakteryjnie.

Wrażeniami z wycieczki  oraz recenzją zakupionych produktów oczywiście się z Wami podzielę na blogu.




Jeśli chcielibyście znaleźć jakieś informacje na temat dostępnych na rynku lub przepisanych przez lekarzy leków, suplementów diety lub kosmetyków aptecznych,
 to polecam Wam dość ciekawy portal z opiniami innych osób.

Więcej informacji o stronie ZnamLek.pl  znajdziecie również  tutaj 




Komentarze

  1. Ciekawy portal, ja jadę na wycieczkę z przedszkola w poniedziałek, podróż też będzie dość długa i się obawiam jak mój syn to zniesie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak działają takie tabletki, bo moje dzieciaczki nie mają choroby lokomocyjnej. U nas 3 godzinna jazda samochodem w jedną stronę, bez przystanku to dość częsta sprawa. Dlatego muszę mieć zawsze zapasy ze sobą w postaci jedzenia i picia, bo gdy tylko wsiadamy do samochody słyszę "mamo co masz do jedzenia" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Udanej pogody i wycieczki :)
    Mam nadzieję że tabletki nie będą potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lokomotiv często używałam ;p z chorobą lokomocyjną nie ma żartów

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, chętnie zajrzę również do Ciebie :-) A jeśli zaobserwowałaś/eś mojego bloga (napisz mi o tym) - Na pewno odwdzięczę się tym samym! :-) Zapraszam ponownie.