Krajanka buraczkowa od WINIARY

Dzisiaj na naszym stole zagościła zupa buraczkowa, którą mogłam wypróbować dzięki Rekomenduj.to 



 Do przygotowania zupy potrzebowałam:
- 2 litry wywaru mięsnego ( w tym przypadku użyłam kostki kulinarne i żeberka) bez soli i przypraw
- 500g obranych i pokrojonych w kostkę ziemniaków
- jedno opakowanie Krajanki Buraczkowej od Winiary
- 50ml kwaśnej śmietany 18% 

Do zupy można dodać marchewkę, kapustę lub fasolę z puszki.
Ja postanowiłam zrobić podstawową wersję.
 

Jest to bardzo prosty i szybki sposób na przygotowanie posiłku.

Do przygotowanego wywaru z mięsa najpierw dodałam ziemniaki. Gotowały się do miękkości ok.10minut. Następnie dodałam zawartość opakowania buraczkowej krajanki. Gotowałam razem przez ok.2-3 minuty i zestawiłam z ognia. W tym czasie śmietanę 18% połączyłam z 100ml gorącej zupy, wymieszałam i wlałam do garnka.
Całość chwilę jeszcze zagotowałam.

Z 2 litrów bulionu wychodzi ok.10 porcji.


Zapach jaki się unosił w kuchni podczas gotowania jest nie do opisania. Już kiedy otwierałam opakowanie krajanki, poczuć można było świeży buraczany zapach z przyprawami.

Zupa buraczkowa wyszła na prawdę bardzo smaczna. Nawet moje dzieci ,,niejadki'' chętnie ją zjadły. W zupie tej mogłam ''przemycić'' tak nie lubiane przez moje dzieci warzywa. 
Nawet mąż się skusił na talerz zupy.

Wszystkie składniki krajanki połączone są w najlepszych proporcjach. Dodane przyprawy są idealnie wyważone. Nie musiałam jej sama  doprawiać i kombinować ze smakiem, nie mówiąc już o żmudnym obieraniu i ścieraniu buraków.

Ogólnie smak zupy zaskoczył mnie pozytywnie. Myślę, że jeśli kiedyś będę chciała coś ugotować ,,na szybko'', to z chęcią sięgnę po Krajankę Buraczkową.



Skład Krajanki Buraczkowej:
woda, zagęszczony przecier pomidorowy, suszone warzywa (burak czerwony, marchew, czosnek, cebula, por), cukier, sól jodowana, suszony koncentrat soku z buraka, ocet spirytusowy, olej słonecznikowy, liść pietruszki, przyprawy.


Do przetestowania zostały mi Krajanka Warzywna oraz Krajanka Ogórkowa.


A Wam drogie testerki jak smakują nowe Krajanki od WINIARY?






 

Komentarze

  1. Może jednak warto spróbować... Reklamy mnie raczej przerażały, boję się tej chemii ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma ''swoje ''smaki, zawsze staram się gotować w tradycyjny sposób, ale ta wersja zupy bardzo mi posmakowała;-)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Również testujemy :). Jedne zupy są lepsze inne nieco mniej. Smakiem odbiegają od moich domowych. Recenzje wkrótce na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi na razie buraczkowa bardzo smakuje, ogórkowa to jakieś nieporozumienie... jestem jeszcze ciekawa tej krajanki warzywnej?

      Usuń
  4. Warto wspomnieć o zupkach z proszku takie dwie istotne sprawy. Koniecznie trzeba czytać i to dokładnie składy przed ich kupnem bo wiele z nich ma bardzo niefajne dodatki, na przykład odradzam takich http://www.open-youweb.com/zupa-fasolowa-winiary-opinia/ oraz druga sprawa aby je porównywać, bo bywają lepsze i gorsze u różnych producentów. Nie warto kupować tych jakie mają w sobie chemie czy szkodliwe składniki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad, chętnie zajrzę również do Ciebie :-) A jeśli zaobserwowałaś/eś mojego bloga (napisz mi o tym) - Na pewno odwdzięczę się tym samym! :-) Zapraszam ponownie.